Reklama
Endometrioza - objawy, przyczyny, leczenie
Endometrioza, bolesna choroba, często prowadząca do niepłodności, jest ciągle mało znana w Polsce, choć cierpi na nią 1 mln kobiet. Tymczasem, ostatnio pojawił się skuteczny lek na to schorzenie.

Endometrioza - przyczyny

Przyczyny schorzenia nie są do końca poznane. Uważa się, że najczęściej jest ona wywołana wstecznym przepływem krwi miesiączkowej przez jajowody, która następnie opływa narządy w jamie brzusznej. Obecne w niej komórki endometrium zagnieżdżają się wtedy w różnych miejscach. U części pacjentek ogniska endometriozy mogą powstawać z mało zróżnicowanych komórek, które pod wpływem hormonów płciowych przekształcają się w komórki błony śluzowej macicy. Swój udział w rozwoju choroby mają też zaburzenia w układzie odporności oraz czynniki genetyczne (choroba często występuje rodzinnie).    

Szacuje się, że endometrioza dotyczy 6-10 proc. pań w wieku rozrodczym (między 15. a 50. rokiem życia), mimo to jest słabo znana w społeczeństwie, jak i wśród lekarzy. „Kobiety, które na nią cierpią, często krążą między wieloma specjalistami i nie są właściwie leczone” – powiedział prof. Baranowski.  

Endometrioza - nie tylko problem ginekologiczny

Jak przypomniał prof. Włodzimierz Baranowski z Kliniki Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, endometrioza jest schorzeniem, w którym błona śluzowa macicy (z łac. endometrium) występuje w innych miejscach w organizmie. Zmiany chorobowe (tzw. wszczepy) mogą być umiejscowione na otrzewnej, na narządach jamy brzusznej (jajnikach, jelitach, pęcherzu moczowym). Znacznie rzadziej lokalizują się na płucach, a nawet w oku. 
„Ogniska te reagują na cykliczne zmiany hormonalne tak samo jak endometrium – okresowo złuszczają się, powodując krwawienia i stan zapalny, po czym odbudowują” – wyjaśnił prof. Baranowski.

Choroba objawia się najczęściej przewlekłym bólem brzucha i miednicy mniejszej (gdzie zlokalizowane są narządy układu płciowego i moczowego), bolesnymi i bardzo obfitymi miesiączkami, bolesnym współżyciem z partnerem, plamieniem między miesiączkami. Mogą też pojawiać się bóle w okolicy krzyżowo-lędźwiowej, ciągłe zmęczenie. 

Stany zapalne związane z ogniskami choroby prowadzą do powstawania zrostów w jamie brzusznej. Mogą one być przyczyną niedrożności układu pokarmowego, włóknienia dna miednicy, co powoduje silne dolegliwości bólowe, jak również niedrożności jajowodów i powstawania torbieli jajnika, a nawet zniszczenie tego narządu. 

Endometrioza a niepłodność

Jak tłumaczył prof. Baranowski, endometrioza jest uważana za ważna przyczynę niepłodności, bo zakłóca procesy rozrodcze kobiety na bardzo wielu etapach, również rozwój komórek jajowych czy zagnieżdżanie się zarodka w jamie macicy.

Według eksperta, aż u 38 proc. niepłodnych kobiet przyczyną  problemu może być właśnie endometrioza. U 15 proc. pań, które na nią cierpią, nie występują żadne objawy, a chorobę diagnozuje się dopiero przy okazji leczenia niepłodności. 

Endometrioza - dyskomfort ciała i duszy

Obecna na spotkaniu pacjentka Karolina Gilarska, członkini Polskiego Stowarzyszenia „Endometrioza” wspominała, że swoimi dolegliwościami odwiedziła urologa, gastrologa, proktologa, a na koniec skierowano ją do psychiatry, bo nikt nie mógł znaleźć przyczyny. Ostatecznie, chorobę potwierdzono u niej laparoskopowo. 

Jak podkreśliła, endometrioza upośledza wszystkie sfery życia – zawodową (powoduje regularne absencje w pracy), osobistą (unikanie kontaktów seksualnych z partnerem, problemy z zajściem w ciążę) i towarzyską (złe samopoczucie). 

Według prof. Paszkowskiego, gorszą jakość życia od pacjentek z endometriozą zgłaszają tylko kobiety z choroba nowotworową. 

Endometrioza - leczenie 

W leczeniu endometriozy pojawił się nowy lek. Pierwszy od 21 lat, który zarejestrowano w terapii endometriozy. Zawiera on progestagen (tj. syntetyczny odpowiednik progesteronu) o nazwie dienogest w dawce 2 mg. W badaniach prowadzonych wśród 600 pacjentek z tym schorzeniem wykazano, że lek nie tylko znacznie złagodził dolegliwości bólowe, ale też zmniejszył ogniska choroby, a u 20 proc. pań zupełnie je wyeliminował, co potwierdzono laparoskopowo. 

Jak ocenił Tomasz Paszkowski, kierownik III Katedry i Kliniki Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, nowy lek okazał się równie skuteczny, co starszy preparat zarejestrowany w terapii endometriozy (analog gonadoliberyny o nazwie octan leuprolidu), ale w odróżnieniu od niego nie ma uciążliwych działań niepożądanych. Starszy lek wywołuje sztuczną menopauzę, czemu towarzyszą spadek masy kostnej, uderzenia gorąca, zaburzenia: snu i libido.

Nowy środek może być bezpiecznie stosowany przez kolejne 15 miesięcy, a efekty jego działania utrzymują się przez pół roku. Do jego najczęstszych działań niepożądanych zalicza się bóle głowy, tkliwość piersi, spadek nastroju i trądzik.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Podziel się
Następny artykuł

62% kobiet bardzo rzadko lub w ogóle nie rozmawia w rodzinie o chorobach kobiecych. Dla więcej, niż co drugiej Polki, rozmowy są krępujące. Co czwarta... czytaj dalej