Aktualne badania w Twoim województwie
200 tysięcy osób rocznie umiera z powodu chorób układu krążenia – twierdzą kardiolodzy. To najczęstsza przyczyna śmierci Polaków.
Nie pomagają ani coraz lepsza diagnostyka, ani coraz nowocześniejsze metody leczenia. Przyczyny? –Więcej stresu, mniej ruchu, zła dieta, nadwaga – wylicza dr Jerzy Adamus z Centrum Medycznego Ostrobramska.
Choroby serca zbierają śmiertelne żniwo
Choroby serca zabijają każdego dnia kilkanaście razy więcej osób niż w wypadkach samochodowych. Kardiolodzy szacują, że z tego powodu rocznie umiera w Polsce około 200 tysięcy osób. Polska nie jest jednak wyjątkiem pod tym względem, bo z tym samym problemem borykają się również inne kraje. W Europie z chorobami serca walczy około 15 mln pacjentów.
– Udoskonaliliśmy metody diagnostyczne i lecznicze w kardiologii, zrobiliśmy znaczący postęp w leczeniu zawału, nastąpiła redukcja śmiertelności po świeżym zawale serca. Ale nadal choroby układu krążenia zabijają najwięcej ludzi zarówno w Polsce, Europie, jak i na świecie – mówi ordynator Oddziału Kardiologii z warszawskiego Centrum Medycznego Ostrobramska.
To również ogromny problem dla gospodarki. Choroby serca są najczęstszym powodem nieobecności w pracy. Co roku ze zwolnień lekarskich z tego powodu korzysta z nich nawet 650 tysięcy osób.
– Nadciśnienie tętnicze, wymagające interwencji, a przynajmniej porady lekarskiej, dotyczy 50 proc. polskiego społeczeństwa. A może nawet większości, bo powyżej 60 proc. polskiego społeczeństwa, z tego większość wymaga interwencji farmakologicznej – wylicza dr Jerzy Adamus.
Naukowcy twierdzą, że mimo ogromnych postępów w medycynie grupa potrzebujących pomocy będzie rosła.
– Niezależnie od tego, czy patrzymy na młodszą część społeczeństwa, czy na starszą, to częstotliwość występowania chorób układu krążenia jest coraz większa. A więc, mimo postępu kardiologii i medycyny, w konsekwencji ilość zgonów pacjentów będzie też większa – twierdzi kardiolog.
Czynniki sprzyjające chorobom serca
Odpowiada za to kilka czynników: wiek, obciążenia genetyczne oraz stan naszego zdrowia. Ale lekarze podkreślają, że najwięcej zależy od tego, jaki tryb życia prowadzimy. A ten w ostatnich latach uległ zmianie.
– Zmniejszyła się aktywność fizyczna, mamy do czynienia z większym stresem, ponieważ w ciągu 20 lat zmienił się system pracy oraz nasze zachowania w społeczeństwie. Czyli z jednej strony mamy pozytywne trendy w leczeniu i diagnostyce, a z drugiej negatywne zmiany w naszym zachowaniu – wyjaśnia dr Jerzy Adamus.
Specjaliści przekonują, że nie trzeba wiele, by uchronić się przed chorobami z tej grupy. Wystarczy rzucić palenie papierosów, ograniczyć alkohol, jeść mniej tłuste potrawy i więcej się ruszać.
– Najprostsze ćwiczenia nie wymagają nakładów kosztowych. Można na to wygospodarować zawsze trochę czasu, żeby ten czynnik zwiększenia aktywności fizycznej mógł być wdrożony przez każdego z nas – podkreśla kardiolog. – Jeżeli zwiększymy aktywność fizyczną, dojdziemy w konsekwencji do redukcji wagi ciała. W konsekwencji do lepszego spalania, czyli zmniejszenie poziomu cholesterolu, a więc nawet redukcji leków, obniżających poziom cholesterolu.
Serce to najważniejszy element układu krążenia, bez którego po prostu nie moglibyśmy funkcjonować. Niestety często szkodzimy mu na własne życzenie. Cz... czytaj dalej