Reklama

Istnieje bezpośredni związek pomiędzy genem Wbp2 a postępującą utratą słuchu - odkryli brytyjscy naukowcy. Potwierdzono go nie tylko w badaniach na zwierzętach, ale także w dwóch przypadkach klinicznych.

Praca na ten temat ukazała się na łamach najnowszego wydania czasopisma „EMBO Molecular Medicine”. (http://embomolmed.embopress.org/content/early/2016/02/05/emmm.201505523)

Wszystkiemu winien Wbp2

Naukowcy z Kings College w Londynie i Wellcome Trust Sanger Institute w Hinxton (oba w Wielkiej Brytanii) jako pierwsi na świecie wykazali, że upośledzenie ekspresji genu Wbp2 prowadzi do stopniowej utraty słuchu w zakresie wysokich częstotliwości u myszy. Odkrycie udało się także potwierdzić w dwóch przypadkach klinicznych u ludzi.

Badacze obserwowali linię myszy z nieaktywnym genem Wbp2. Okazało się, że u większości osobników doszło do istotnej utraty słuchu, której bezpośrednią przyczyną była synaptopatia, czyli dysfunkcja synaps komórek słuchowych. Naukowcy udowodnili, że dysfunkcja ta związana była przede wszystkim z sygnalizacją hormonalną, a w mniejszym stopniu z degeneracją komórek słuchowych (zwanych również komórkami włoskowatymi). Winnym okazał się gen WBP2.

„Gen Wbp2 znany jest jako transkrypcyjny współaktywator receptora estrogenowego Esr1 i receptora progesteronowego Pgr. Jego utrata lub upośledzenie powoduje nie tylko postępującą utratę słuchu w zakresie wysokich częstotliwości, ale także prowadzi do zmniejszonej ekspresji genów Esr1, Esr2 i Pgr w ślimaku - anatomicznej części ucha wewnętrznego ssaków, mieszczącej w sobie m.in. receptor słuchu, czyli narząd Cortiego” - wyjaśnia Karen Steel, jedna ze współautorek badania.

„U naszych myszy do utraty słuchu dochodziło bardzo szybko - w ciągu czterech tygodni - opowiada specjalistka. - Co ważne, w trakcie badań natrafiliśmy także na dwa przypadki dotkniętych głęboką głuchotą dzieci, u których oba warianty genu Wbp2 były niesprawne”.

Ochrona przed głuchotą

Postępująca utrata słuchu jest bardzo częstą chorobą, jednak niewiele wiadomo o mechanizmach molekularnych, które nią sterują. Z tego powodu nie ma obecnie skutecznych metod leczenia tego schorzenia. Wiadomo, że estrogen może w jakimś stopniu chronić przed jej rozwojem - udowodniono to w przypadku głuchoty spowodowanej urazem akustycznym. Wiadomo także, że niedobór estrogenu może prowadzić do pogorszenia słuchu, co bardzo często ma miejsce u kobiet podczas menopauzy, kiedy stężenie tego hormonu drastycznie spada. Naukowcy przypuszczają, że ma to związek z tym, że estrogen odgrywa jakąś rolę - i to najprawdopodobniej ważną - w procesie przetwarzania dźwięków przez mózg.

Terapia zaburzeń słuchu estrogenami nie weszła jednak nigdy do praktyki lekarskiej ze względu na liczne i bardzo częste skutki uboczne podawania tego hormonu z zewnątrz.

Nowy rozdział w leczeniu głuchoty

„Mamy nadzieję, że nasze badanie otworzy drogę nowym rodzajom terapii postępującej utraty słuchu, dzięki skupieniu się na genie Wbp2” - mówi Steel. Jak wyjaśnia, terapia taka choć nie byłaby bezpośrednio oparta na estrogenie czy progesteronie, poprzez oddziaływanie na Wbp2 wpływałaby jednak na przebieg ścieżek sygnałowych związanych z tymi hormonami, a co za tym idzie, mogłaby chronić komórki słuchowe przed dysfunkcjami.

 

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Podziel się
Następny artykuł

Co może przynieść ulgę słuchowi, który wraz z głosem jest narzędziem pracy? Na pytania odpowiedział ekspert Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu Ma... czytaj dalej