Reklama
DDA, czyli Dorosłe Dzieci Alkoholików - co je charakteryzuje?

Dzieci, które dorastają w domach, gdzie problem alkoholu niszczy najważniejsze uczucia i relacje, otrzymują wiele sprzecznych komunikatów. Nie wiedzą jak powinny wyglądać interakcje z innymi członkami rodziny, ze światem zewnętrznym. Jak podkreśla Anna Sewerynska, która na co dzień zajmuje się terapią Dorosłych Dzieci Alkoholików, emocjonalne i psychologiczne blizny bywają bardzo głębokie.

Dorosłe dzieci alkoholików mają problemy z zabawą

W sytuacjach w których przeważnie ludzie  czują się zrelaksowani i odprężeni, dorosłe dzieci alkoholików nie mogą się odnaleźć. Wymyślają powody dla których nie powinni iść, albo dlaczego nie mogą się dobrze bawić.

Osoby dotknięte syndromem DDA są głęboko przekonane, że nie zasługują na przyjemności, rozrywkę. Chcą przyjemności, chcą się zrelaksować, ale istnieje silna blokada, która utrudnia im realizację tego pragnienia – mówi autorka programu Systemowej Pomocy Psychologicznej dla Młodych Dorosłych Dzieci Alkoholików, Anna Seweryńska ze Stowarzyszenia Od-Do.

Problem ten można przezwyciężyć. Ważne jest uświadomienie sobie, że wybór ma się w swoich rękach. Nauka wyboru na korzyść własnych potrzeb (w tym przyjemności), w zgodzie ze swoimi uczuciami  jest  jednym z  istotnych elementów terapii.

Dorosłe Dzieci Alkoholików bardzo surowo się oceniają

Często są perfekcjonistami. Każde odchylenie od przyjętej normy wybija ich z rytmu i nie wiedzą jak sobie z tym poradzić. Nawet zwykłe niepowodzenia, drobnostki w postaci zapomnianych kluczy czy karty do bankomatu, są powodem fali samokrytyki, jakiej można by się spodziewać od najgorszego wroga. Fala narzekań niestety często przysłania, zwykle dość prosty sposób na wyjście z impasu, ponieważ górę bierze przekonanie na swój temat (jestem głupi, nigdy nic nie ogarniam, zawsze muszę coś zawalić, itp.)

Przyczyna takiego stanu rzeczy jest prosta. Dzieci alkoholików bardzo często obwiniane są przez swoich rodziców – „piję, bo jesteś niegrzeczny”, „piję, bo masz za słabe stopnie”. Dorastanie w świadomości, że nie jesteśmy wystarczająco zdolni, ładni i grzeczni zostawia wyraźny ślad w psychice. Wdrukowuje przekonanie o byciu kimś gorszym, o tym, że nie zasługuję na nic lepszego. Utrwalane jest poczucie winy, że na pewno jest się nie w porządku.

Dorosłe Dzieci Alkoholików są przesadnie lojalne

Okazują przywiązanie nie tylko najbliższym osobom, ale każdemu kto obdarzył ich jakąkolwiek życzliwością, a nawet tym, którzy próbują je wykorzystać. Można to zauważyć na przykładzie kariery  zawodowej– DDA często bez wyraźnych powodów trwają przy swoim szefie, mimo bardzo złego traktowania, a nawet mimo np. możliwości skorzystania z lepszej, atrakcyjniejszej oferty. Owa lojalność ma swe korzenie w relacji z ojcem i matką. Pomimo zawodu i rozczarowań, doznanych krzywd emocjonalnych, dzieci alkoholików chronią swoich rodziców: usprawiedliwiają, tłumaczą, bagatelizują krzywdzące zachowanie ojca czy matki, mając nadzieje, że dzięki temu zostaną przez nich  docenieni, nagrodzeni uwagą oraz akceptacją.

Dorosłe Dzieci Alkoholików mają trudności w przeprowadzeniu spraw od początku do końca

Dorastając w rodzinie, gdzie rodzice borykają się z uzależnieniem, trudno nauczyć się wyznaczania celów czy zarządzać sytuacją kryzysową. Istnieje tylko nałóg i zwykle jest to problem nie do rozwiązania. Dzieci uczą się więc głównie jak przetrwać w tym chaotycznym środowisku, a nie jak rozwiązywać problemy. Doświadczają wielu rozczarowań z niedotrzymanych obietnic, planów zapowiadanych przez rodziców. Tracą wiarę i sens  we własne możliwości zrealizowania czegoś co się zaplanowało, postanowiło.

Dorosłe Dzieci Alkoholików żyją w poczuciu wyobcowania

Temu uczuciu bardzo często towarzyszy też poczucie niższości. Dorosłe Dzieci Alkoholików dorastają w przekonaniu, że nie są „wystarczająco dobre”, nie doświadczyły  ze strony swoich rodziców akceptacji na siebie takimi , jakie są, dlatego czują się gorsi, inni niż ich koledzy z pracy, znajomi itd.

– W przeciwieństwie do alkoholików, dla ich dorosłych dzieci potrzeba terapii jest bardziej naturalna, pojawia się wraz z dojrzałością, te osoby bardzo chcą lepiej zrozumieć siebie i rozwiązać swoje problemy. Podczas terapii można wiele osiągnąć. Można uwolnić się od przeszłości i zacząć żyć po swojemu bez poczucia winy za przeżywane uczucia i realizowane własne   potrzeby. Można nauczyć się unikać zachowania wynikającego z mechanizmów  dysfunkcyjnych i nauczyć się zdrowych, satysfakcjonujących, rozwojowych  relacji – podkreśla Anna Seweryńska ze Stowarzyszenia  Od-Do.

Podziel się
Następny artykuł

Szybkie tempo życia, niewystarczająca ilość snu czy bagatelizowanie potrzeby właściwego odpoczynku i relaksu, prowadzi do stresu. Ten, może się objawi... czytaj dalej