Reklama
Ekspert: wystarczy usunąć kleszcza w ciągu 24 godzin, żeby uniknąć zakażenia
Zagrożenie kleszczami w Polsce nie zwiększa się, jednak niektóre z nich mogą przenosić groźne patogeny, dlatego należy się ich obawiać i stosować profilaktykę - uważa prof. Tomasz Chmielewski z NIZP-PZH w Warszawie.

Większe zagrożenie kleszczami?

Czytając wpisy internautów czy rozmawiając z miłośnikami zamiejskich wycieczek można odnieść wrażenie, że kleszczy jest w tym roku naprawdę dużo. Prof. Tomasz Chmielewski z Samodzielnej Pracowni Riketsji, Chlamydii i Krętków Odzwierzęcych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-PZH w Warszawie przyznaje, że po łagodnej zimie może być więcej kleszczy, w tym również tych zakażonych chorobotwórczymi drobnoustrojami. Z tego głównie powodu, z tych zmiennych warunków klimatycznych w poszczególnych latach, może wynikać odczucie większego zagrożenia kleszczami.

Podobnie jest z zakażeniami przenoszonymi przez kleszcze. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-PZH wynika, że co roku w Polsce jest około 200 zachorowań na odkleszczowe zapalenie mózgu, ale w 2009 r. odnotowano prawie 350 tych infekcji.

Jak uniknąć zakażenia?

Aby uniknąć zakażenia patogenami przenoszonymi przez kleszcze, na ogół wystarczy stosować proste środki zaradcze. "Po każdym spacerze w lesie - szczególnie w takim, w którym jest dużo różnych roślin - należy obejrzeć swoje ciało, czy nie ma na nim kleszczy. Wystarczy usunąć je w ciągu 24 godzin, żeby uniknąć zakażenia" – przypomina prof. Chmielewski.

Według specjalisty nie można powiedzieć, że coraz więcej jest kleszczy zakażonych różnymi patogenami, które mogą być przenoszone na ludzi i zwierzęta. "W ostatnich latach poprawiła się wykrywalność odkleszczowych drobnoustrojów, dzięki udostępnieniu nowych techniki badawczych. Większa jest również nasza wiedza o nich" – podkreślił w rozmowie z PAP prof. Chmielewski.

Regiony największego ryzyka

Z badań prof. Krzysztofa Solarza z Zakładu Parazytologii w Sosnowcu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i jego zespołu wynika, że na niektórych obszarach Polski ok. 30 proc. kleszczy jest zakażonych patogenami, takimi jak borelioza, odkleszczowe zapalenie mózgu oraz anaplazmoza i babeszjoza.

Dotyczy to jednak obszarów województw podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego i opolskiego, gdzie zebrano i przebadano prawie 18 tys. kleszczy. W niektórych rejonach może być jeszcze więcej zakażonych kleszczy, np. w Puszczy Niepołomickiej, gdzie prawie 60 proc. kleszczy to nosiciele patogenów powodujących anaplazmozę i babeszjozę.

Prof. Chmielewski uspokaja jednak, że zwykle odsetek zakażonych kleszczy nie przekracza kilka procent. Zaledwie ok. 0,1 proc. tych pajęczaków jest zakażonych wirusami powodującymi zapalenie mózgu.

Borelioza - najpopularniejsza z chorób odkleszczowych

Nie ma szczepionki na przenoszoną przez kleszcze boreliozę, która występuje w naszym kraju znacznie częściej. Według danych NIZP-PZH w 2015 r. w naszym kraju wykryto prawie 14 tys. przypadków zakażenia tą chorobą, siedmiokrotnie więcej, niż w 2001 r. Głównym jej objawem jest tzw. rumień wędrujący, powstający w miejscu ukłucia przez kleszcza.

 

Źródło: www.kurier.pap.pl

Podziel się
Następny artykuł

Kleszcze to jedno z najgroźniejszych dla człowieka naturalnych zagrożeń, które występuje w naszym klimacie. Jak ich uniknąć i jak postępować w przypad... czytaj dalej